niedziela, 24 listopada 2013

Oszalałam

Nie mogę się nic nauczyć. Ze stresu zaczęło boleć mnie lewe oko.
Wszystkim się za bardzo przejmuję, za dużo rozmyślam.
I co teraz robić?
Jutro wreszcie wizyta u psycholog. Miałam 3 tygodnie przerwy. Już nie mogę się doczekać.
Chcę "zrzucić" całe to napięcie z mojej głowy... :((

2 komentarze:

  1. Trzymam za Ciebie kciuki. Ja walczę z problemem od wielu lat bo ok 11 - z dłuższymi lub krótszymi okresami remisji. Jedno mogę powiedzieć - ciągłe staranie się, ale nie o z rzucenie kg co jest pokusą (jak się objada to jest co zrzucić) - kiedyś popełniałam ten błąd a to tylko budziło moją frustrację, tylko o to żeby dać sobie to co najlepsze - znaleźć ulubiony sport, poszerzanie wiedzy o zdrowiu, smaczne urozmaicone pełnowartościowe jedzonko - nie znoszę np warzyw ale da się zrobić tak żeby były pyszne w połączeniu z innymi produktami. Zacznij budować się dobrymi rzeczami jak np olej lniany, orzechy, "odchudzone" muffiny warzywne i daj znać co się dzieje :) Nadal zdarzają mi się porażki (np 3 dni temu 3 dni żarcia do bólu) ale oduczam się myślenia "wszystko stracone" bo w każdej chwili można zacząć od nowa - nie zaraz tylko właśnie teraz :) mam wiele patentów i pomysłów jak nie dostać korby jedzeniowej, czasem się sprawdzają a czasem nie (np cheat meale) ale w ciągu ostatnich powiedzmy 4 lat małymi kroczkami +/- schudłam łacznie 15 kg a napady mam coraz rzadziej :) trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń